Aktywny Komorów i fantastyczna atmosfera
W sobotę do wyboru mieliśmy bardzo dużo imprez. Wybraliśmy drogą eliminacji – zrezygnowaliśmy z miasta, z tłoku i z dłuższego dojazdu. No i na czele wyłoniła się komorowska inicjatywa promowania ruchu.
Impreza zaczęła się i skończyła w klubie tenisowym Matchpoint. To wyjątkowe miejsce w Komorowie, o którym mało wiedzą ci, co nie grają w tenisa lub nie mieszkają w okolicy. A szkoda, bo warto wybrać się tu nie tylko na trening. Dla wszystkich otwarta jest klimatyczna kawiarnia Melodia. W pogodne dni, goście mogą rozciągnąć się na leżakach, które stoją w ogródku przy kortach. Zamiast więc oglądać przechodniów, możemy załapać tenisowego bakcyla:) Poza tym w klubie można pograć w squasha, poćwiczyć aerobik i skorzystać z oferty salonu kosmetycznego. Dla dzieci odbywają się też zajęcia plastyczne.
Zaproszenie na imprezę pt. „Aktywny Komorów” było na godz. 11.00, ale wszystko zaczęło się pół godziny później. W tym czasie mogliśmy zjeść gratisową kiełbaskę i napić się soku. Chętni spróbowali swych sił w squashu i tenisie pod okiem trenera, a miłośnicy spacerów z kijami poszerzyli swoją wiedzę na temat techniki chodzenia.
Biegacze mieli przed sobą trasę 10 km, spacerowicze – 5 km, a rowerzyści (w tym my) – 12,5 km. Jak zauważył pan Piotr Kamiński, nasz przewodnik i zarazem organizator wycieczki – była to najliczniejsza jak dotąd grupa w organizowanych cyklicznie komorowskich rajdach rowerowych „Rowerowoo”. Inicjatywa fantastyczna, ale najpewniej nie miała okazji dotrzeć do ludzi. Może dziś udało się to w dużej mierze dzięki aktywności strony internetowej Zarządu Osiedla Komorów.
Trasa była łatwa i bezpieczna, tempo odpowiednie a towarzystwo przemiłe. Dzięki temu nawet najmłodsi (5 letni) uczestnicy pokonali ją bez większych trudności. Owszem, dopadały ich małe kryzysy, ale przy dużym wsparciu grupy i konkursowych nagrodach dzielnie dotarli do mety.
Jesteśmy naprawdę pod wrażeniem wspaniałej organizacji imprezy oraz rodzinnej i przyjaznej atmosfery panującej wśród wszystkich obecnych. Kolejna wyprawa już 7 czerwca. Pan Piotr zapowiedział większy poziom trudności.
Tekst - cowmiescie.pl
Foto - Łukasz Budziński